sobota, 29 maja 2010

Tak naprawdę to wszystko wygląda na ustawkę

Kiedyś sobie pisałem, dzieląc się spostrzeżeniami, z tymi co chcieli, że..

... że wszystko jest ustawką.
Szczególnie w polityce.

Bo jest.

Te wszystkie RAZ-y, Orlińskie, Michniki, Kaczyńskie, Bartoszewskie, Wielowieyskie, Sobale...,
Wildsteiny, TVN-y, pogodynki albo Morozowskie.
To mendy są zwykłe.
I manipulatory.

Ot, po prostu, robią swoją robotę.
Za pieniądze.

Otworzyły się oczy niebieskie...

Oczywiście zaraz tu przybiegną obrońcy jednych a oskarżyciele drugich.

Strasznie przejęci swoją rolą w odkrywaniu prawdy & całego, tego cyrku.

I do czego chcą mnie przekonać?

Że, tupolewa strącili sowieci?
Pewnie, że strącili.
Że Tusk, miał dziadka w Wermachcie?
Miał.
Że, Kurski jest łajdakiem?
Obaj są.

Że, jak przyjdzie czas próby to trza znowusz zaszarżować na czołgi?
Trzeba.

Ale teraz, to ja bym potrzebował zwiększenia nakładów na polską obronność, bo to taniej wychodzi, w pokojowy czas, niż wojenny.
Na nakłady naukowe & szkolnictwo, abym mógł z dzisiejszym dwudziestolatkiem porozmawiać w języku polskim a nie esemesowym.

A tak wogóle to ciekawi mnie użyteczność zbitki słownej - prawdziwy Polak, robiącej karierę wśród debilnego dziennikarstwa. Zbitki, którą stworzyłem a teraz szeroko powracającej.

I powiem szczerze, że nadal nie mam wspólnego języka ani z prawdziwymi Polakami ( zbyt durnymi aby wznieść się ponad swoje fobie ), ani z debilnymi wyrazicielami tzw. opinii publicznej, lub tymi co sę te rolę przypisują, różnymi Jankesami i resztą manipulatorów.

I niech tak pozostanie.

http://www.youtube.com/watch?v=PWWBwqS2ftw&NR=1

niedziela, 16 maja 2010

Czy JarKacz powraca?

Nie musi.
Jak na razie.

Upewniło mnie w tym dzisiejsze, żenujące widowisko zorganizowane jako feta drogiego Bronisława.

Jak na razie wróciło mi przekonanie, że już to kiedyś widziałem.
Upewniłem się po przedstawieniu różnych pajaców znanych mi z zamierzchłej przeszłości kreowanej wokół Unii Demokratycznej i Tadeusza Mazowieckiego.
Ten ostatni uchylił się od uczestnictwa w tym cyrku, co dobrze o nim świadczy.


Wiem, bo sam w tej niegdydzisiejszej głupawce brałem udział.

Te stare france niczego się nie nauczyły.

Różne wariaty, reżysery i kabareciarze recytujący wierszyki i fraszki w imieniu, no i aktorki w seksualnej ekstazie.
To wszystko jako uzasadnienie dla kandydatury drogiego Bronka.

No i Tusk z szalikiem.
Kibola.

Istne Narrenturm.

Oj coś zgrzyta w tej machinie.

No to niech się zatrze.

A wtedy niech wróci JarKacz.

Bez znanych wcześniej jełopów ale i bez szczytujących w uniesieniu aktorek.

Z jasnym przekazem.

Czuję już jak maszerują Boży wojownicy - od Kalicha.
Sierotki po Po-Pisie idą na czele.